Bez dzierżawcy i bez pieniędzy

Powodem, dla którego potencjalny dzierżawca zrezygnował z podpisania umowy, był zbyt krótki okres jej trwania. Zdaniem firmy EMC, pięć lat to za mało czasu, aby zamortyzować wydatki konieczne do poniesienia, by kwidzyński szpital przestał przynosić straty. Jej przedstawiciel obecny na październikowej sesji Rady Powiatu już wtedy akcentował wątpliwości na temat krótkiego czasu dzierżawy. Zarząd powiatu zoferował dzierżawę na pięć lat, ponieważ w tym czasie wygasną wszystkie projekty europejskie realizowane w spółce Zdrowie i otworzy się mozliwość ponowienia próby jej sprzedaży. EMC zakupem zainteresowane nie było, a optymalny okres dzierżawy to zdaniem tej firmy piętnaście lat. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wobec odstąpienia jedynego chętnego od dzierżawy, zarząd powiatu planuje ponowienie oferty w ekspresowym terminie, jednak nie należy sie spodziewać, że chętni ustawią sie w kolejce. Wiele więc wskazuje na to, że albo oczekiwania EMC dotyczące długości dzierżawy zostaną spełnione w drugim przetargu, albo spółka Zdrowie znajdzie się w prawdziwych kłopotach.
Starostwo konsekwentnie deklaruje, że nie znajdzie środków, aby wspomóc spółkę w spłacie kar. Strata prognozowana na koniec roku i sposób zarządzania  powodują, że tylko prawdziwy cud pozwoliłby zarobić spółce Zdrowie jakieś pieniądze, więc potencjalne dochody z czynszu za dzierżawę były jedynym sposobem, aby oddać pieniądze do NFZ. Wycofanie się firmy EMC oznacza nie tylko gigantyczne kłopoty dla spółki i zarządu powiatu, ale również utratę szansy na modernizację i poprawę jakości usług kwidzyńskiego szpitala. Możliwe więc, że przyparty do muru zarząd powiatu zgodzi się w kolejnym konkursie na dłuższy okres dzierżawy. Pytanie tylko, czy będą jeszcze jacyś chętni?