W akcji bicia rekordu wzięli udział przede wszystkim uczniowie szkół, w których realizowany jest program Ratujemy i uczymy ratować. Nieoceniony wkład wnieśli również uczniowie kwidzyńskich klas mundurowych, dzięki pomocy których możliwe było wypełnienie rygorystycznych reguł ustanowionych przez Guinnessa. Nad poprawnością próby czuwał Jacek Topolski, a całość na żywo można było oglądać w internecie. Próba miała charakter zbiorowej lekcji resuscytacji, którą poprowadził aspirant Krzysztof Skoczek z PSP Kwidzyn. Do próby wykorzystano 40 fantomów, przy których ulokowano po 10 osób na zmianę wykonujących resuscytację. Próbę wykonano z okazji Światowego Dnia Przywracania Akcji Serca, przypadającego 16 października. Według danych WOŚP, która już po raz czwarty organizowała próbę, w tym roku wzięło w niej udział 85 tysięcy osób w cały kraju, reprezentujących blisko 900 instytucji. Poprzedni rekord został ustanowiony w Niemczech, gdzie resuscytację jednocześnie prowadziło 11 840 osób. Liczba osób biorących udział w polskiej próbie była wielokrotnie wyższa, ale trzeba poczekać na oficjalne potwierdzenie rekordu przez sędziów Guinnessa.
Po zakończeniu próby odbyła się uroczystość przekazania czterech defibrylatorów AED zakupionych ze środków budżetu obywatelskiego. Projekt "Impuls ratujący życie" zyskał największe poparcie mieszkańców Kwidzyna, w kategorii projektów do 20 tys zł. Głosowało na niego 547 osób. Trzeba trafu, bo jego autorem i entuzjastą był prowadzący próbę bicia rekordu Guinnessa Krzysztof Skoczek, dla którego pierwsza pomoc to praca i pasja. Z rąk burmistrza Andrzeja Krzysztofiaka defibrylatory odebrali Komendant Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej brygadier Sławomir Bogiel, komendant Straży Miejskiej w Kwidzynie Robert Czekajski, kierownik hali przy ul. Wiejskiej Kamil Świątkowski i kierownik pływalni przy ul. Słowackiego Bogdan Ratyński. Zdaniem inicjatora projektu, umieszczenie 4 defibrylatorów w miejscach licznie odwiedzanych przez mieszkańców, wydatnie zwiększy ich szanse przeżycia w razie nagłego zatrzymania akcji serca.
Po próbie bicia rekordu rozmawialiśmy z szefową powiatowego sztabu WOŚP Lidką Dyksą, która wyjaśniła nam, skąd w Kwidzynie wzięło się 40 fantomów wykorzystywanych podczas próby oraz zaprosiła do udziału w 25 finale WOŚP, który odbędzie się już 15 stycznia. Jacek Topolski wyjaśnił, na czym polegały zasady bicia rekordu ustalone przez Guinnessa, a Krzysztof Skoczek zarysował cel działania, jakim jest nauka resuscytacji już u najmłodszych uczniów oraz opowiedział o szczegółach realizacji projektu "Impuls ratujący życie. Zobaczcie, jak bito rekord w Kwidzynie.
Komentarze