W kilka chwil po zakończeniu spotkania zeszliśmy na parkiet, aby na gorąco porozmawiać z zawodniczkami i trenerem o tym, co się działo na boisku. Mecz był bardzo emocjonujący i zacięty, dziewczyny grały ostro i nie odpuszczały ani na chwilę. Sędziowie wymierzyli łącznie 36 minut kar i wlepili 4 czerwone kartki, dzieląc je solidarnie między obie drużyny. Jeszcze w 53 minucie MTS prowadził 23 : 22, ale chorzowianki szybko zdobyły trzy bramki z rzędu i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 28 : 25 (14 :10).
Kiedy dziewczyny jeszcze ocierały łzy goryczy, Rafał Cybulski rozmawiał o tym, co stało się na boisku oraz o dalszych planach i apetytach z kapitanem MTS Darią Szynkaruk oraz z Justyną Świerczek, która rozegrała fantastyczny mecz. Chwilę po dekoracjach spotkanie podsumował Robert Majdziński, który, gdy już nieco ochłonął, tak powiedział na zakończenie rozmowy o swoich podopiecznych:
- Ja pracowałem z wieloma zespołami żeńskimi, nawet z młodzieżową kadrą Polski, ale z taką grupą dziewczyn, tak do sportu wychowaną, tak ciężko pracującą, mówię to bez żadnej kokieterii, spotkałem się po raz pierwszy. Grupa jest niesamowita.
Gratulujemy wyniku, w końcu dziewczyny są wicemistrzyniami Polski.
Komentarze