Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 11:23
Reklama dotacje rpo

Gość TV Kwidzyn. Bogusław Liberadzki.

Czy rząd Polski powinien poprzeć kandydaturę Donalda Tuska na stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej, który kraj jest największym odbiorcą pieniędzy z funduszu spójności i kto straci najwięcej na powstaniu tzw. Europy dwóch prędkości. W końcu komu i z jakich powodów zależy, aby Polska zajmowała jak najsłabszą pozycję w strukturach UE. Na te i inne tematy rozmawiamy z Wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego Bogusławem Liberadzkim.
Gość TV Kwidzyn. Bogusław Liberadzki.

 

Polska aktywność w Unii  Europejskiej wywołuje ostatnio sporo emocji i komentarzy, nie tylko w naszym kraju. Powodem jest naturalnie postawa obecnego rządu RP w sprawie ponownego wyboru Donalda Tuska na stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej oraz pojawiające się coraz częściej głosy na temat tego, że Polska nie dorosła do członkostwa w Unii, a nawet o potencjalnym wykluczeniu naszego kraju z jej struktur, potocznie nazywanym już Polexitem.  W tej sprawie Bogusław Liberadzki wypowiada się jednoznacznie - to politycy konserwatywni,  czyli tej samej frakcji, do której należy w PE PiS, są autorami niepochlebnych opinii na temat członkostwa Polski w Unii oraz pomysłów o jej ewentualnym wykluczeniu. O ile, zdaniem Liberadzkiego, przynajmniej na razie jest to scenariusz mało prawdopodobny, to wyodrębnienie osobnego budżetu dla strefy euro, stanowi już ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski.  Od 2004 roku nasz kraj jest największym w Unii odbiorcą środków z Funduszu Spójności. Jego coraz bardziej prawdopodobna likwidacja oznacza zamknięcie dopływu strumienia pieniędzy do Polski.  Dopuszczenie do takiej sytuacji jest zdaniem naszego gościa działaniem przeciwko polskiej racji stanu.

     O tym, czy członkostwo Polski w UE jest dla nas korzystne, kto od początku jest mu przeciwny i kto zyska na wykluczeniu naszego kraju ze wspólnoty oraz gdzie szukać należy sojuszników, mówi Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Bogusław Liberadzki.

 

 

Profesor Bogusław Liberadzki z Parlamentem Europejskim jest nieprzerwanie związany od 2003 roku, kiedy to był tam obserwatorem rządu RP. Od 2004 roku jest eurodeputowanym, a od stycznia bieżącego roku pełni funkcję Wiceprzewodniczącego. Politycznie związany z lewicą, w kraju jest wiceprzewodniczącym Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a w PE zasiada we frakcji socjalistów. Od 20 lutego br. w Kwidzynie działa jego biuro poselskie.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklamadotacje rpo
Reklama