W miniony weekend policjanci pracowali przy dwóch kolizjach drogowych do których doszło na trasie Licze-Prabuty.
Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę około godz. 12.30 na zakręcie między Liczem a Prabutami. Tam mężczyzna kierujący mazdą stracił panowanie nad pojazdem, po tym jak chciał uniknąć zderzenia z sarną. Kierowca zjechał na pobocze, wjechał do rowu a następnie dachował. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał.
Do kolejnego dachowania doszło w niedzielę ok. godz. 17.50 również na drodze pomiędzy Liczem a Prabutami. Policjanci ustalili, że kobieta jadąca toyotą yaris od strony Licza w kierunku Prabut, gwałtownie hamując przed sarną, która wbiegła na jezdnię, straciła panowanie nad pojazdem i dachowała. Kierująca zakleszczona została w samochodzie. Kobieta z ogólnymi obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Po zaopatrzeniu medycznym wróciła do domu.
Do tego zdarzenia zadysponowano dwa zastępy z JRG Kwidzyn oraz zastęp z OSP Rakowiec. Działania straży pożarnej polegały na wstrzymaniu ruchu pojazdów, ustawieniu pojazdu na koła, odłączeniu akumulatora, oświetleniu terenu działań, sorpcji płynów eksploatacyjnych, uprzątnięciu z jezdni elementów karoserii. Przypuszczalną przyczyną zdarzenia było nagłe wejście dzikiego zwierzęcia na jezdnię. Straty oszacowano na około 9 tys. zł.
Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę około godz. 12.30 na zakręcie między Liczem a Prabutami. Tam mężczyzna kierujący mazdą stracił panowanie nad pojazdem, po tym jak chciał uniknąć zderzenia z sarną. Kierowca zjechał na pobocze, wjechał do rowu a następnie dachował. W wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał.
Do kolejnego dachowania doszło w niedzielę ok. godz. 17.50 również na drodze pomiędzy Liczem a Prabutami. Policjanci ustalili, że kobieta jadąca toyotą yaris od strony Licza w kierunku Prabut, gwałtownie hamując przed sarną, która wbiegła na jezdnię, straciła panowanie nad pojazdem i dachowała. Kierująca zakleszczona została w samochodzie. Kobieta z ogólnymi obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Po zaopatrzeniu medycznym wróciła do domu.
Do tego zdarzenia zadysponowano dwa zastępy z JRG Kwidzyn oraz zastęp z OSP Rakowiec. Działania straży pożarnej polegały na wstrzymaniu ruchu pojazdów, ustawieniu pojazdu na koła, odłączeniu akumulatora, oświetleniu terenu działań, sorpcji płynów eksploatacyjnych, uprzątnięciu z jezdni elementów karoserii. Przypuszczalną przyczyną zdarzenia było nagłe wejście dzikiego zwierzęcia na jezdnię. Straty oszacowano na około 9 tys. zł.
W obu przypadkach kierujący pojazdami byli trzeźwi.
Komentarze