Dwa graby zostały posadzone na rozległym terenie za Urzędem Miasta, gdzie konsekwentnie powstaje nowe założenie parkowe. Burmistrz Andrzej Krzysztofiak mówił o ekologicznej i edukacyjnej roli, jaką odegra, gdy drzewa urosną. Senator Leszek Czarnobaj nie skrywał swoich politycznych pobudek - stare dęby, całe połacie lasów, dwa miliony drzew, wszystko to padło ofiarą wycinek dopuszczonych ustawą uchwaloną 16 grudnia ubiegłego roku w Sali kolumnowej Sejmu. Nie trzeba chyba dodawać, że zdaniem senatora "lex Szyszko" bardziej szkodzi polskiemu środowisku niż mu pomaga. - minister Szyszko działa na szkodę narodu polskiego i polskiej przyrody, jego ustawy przynoszą więcej szkód niż pożytku - przekonywał senator Czarnobaj, który zgodził się, że należy uszanować prawo dysponowania własnością, ale w ramach przyjętych regulacji. - to mój piec, więc będę palił w nim, czym chcę - argumentował senator, wskazując słabe strony ustawy, za sprawą której wyciętych miało zostać już dwa miliony drzew. Gdy dwa graby znalazły się w ziemi, senator Czarnobaj odpowiadał na pytania dotyczące politycznego charakteru akcji oraz ustosunkował się do tezy, że człowiek ma biblijne prawo do czynienia sobie ziemi poddaną.
Komentarze