Ton spotkania nadawali lokalni samorządowcy i liderzy polityczni. Do zebranych przemawiali Piotr Widz, Jerzy Kozdroń i Marek Szulc z Platformy Obywatelskiej, a szef pomorskich struktur SLD Jerzy Śnieg rozdawał egzemplarze konstytucji. W wypowiedziach polityków dominowały ostrzeżenia przed konsekwencjami dla obywateli, jakie niesie ze sobą zmiana ustroju sądów oraz wprowadzenie nowej ordynacji wyborczej w wyborach samorządowych. Nie zabrakło też apeli o jedność oraz konieczność zbudowania wspólnych list wyborczych w obliczu ordynacji, która faworyzuje duże ugrupowania polityczne. Część mówców pokusiła się też o refleksję na temat nienajlepszej frekwencji podczas spotkania, za którą obarczała nie tylko zimową pogodę. Niektórzy z mówców wieszczyli wieloletnią perspektywę takich protestów, które zakończyć może dopiero usunięcie lub wyjście Polski z Unii Europejskiej oraz zabranie Polakom paszportów. Dopiero te powody oraz rosnąca opresyjność państwa, które też coraz bardziej wkracza w sferę prywatnych poglądów i ogranicza obszar swobód obywatelskich, mogą skłonić wyborców do odsunięcia PiSu od władzy. Nie zabrakło wypowiedzi w tonie bardziej optymistycznym i deklaracji konsekwentnego oporu przeciwko zawłaszczaniu państwa przez jedną opcję polityczną, a Jerzy Kozdroń skierował nawet coś na kształt apelu do Jerzego Śniega o wspólną listę w nadchodzących wyborach samorządowych. W odpowiedzi szef pomorskiej lewicy wzniósł okrzyk "Konstytucja, konstytucja..." ale nie jest tajemnicą, że SLD, podobnie jak PSL, które już zadeklarowało taki scenariusz swojego udziału w wyborach, skłania się do samodzielnego startu. Zebranie trwało niespełna pół godziny i odbyło się bez żadnych zakłóceń.
Komentarze