Druga część trylogii o zmaganiach Christiana Ablla z mocami ciemności rozgrywa się międzywojennym Sopocie. Podobnie jak w przypadku "Czarnego manuskryptu", Krzysztof Bochus zadbał o to, by prócz misternie skonstruowanej intrygi książka uwodziła klimatem oraz mnóstwem szczegółów świetnie budujących obraz kosmopolitycznego i trochę dekadenckiego kurortu. Podczas spotkania z czytelnikami, którzy szczelnie wypełnili czytelnię, Krzysztof Bochus opowiadał o szczegółach pracy nad książką i swoim warsztacie pisarskim. "Martwy błękit", podobnie jak pierwsza książka z serii, oferuje też solidną porcję rzetelnie opracowanych informacji na temat realiów Sopotu w okresie dwudziestolecia międzywojennego, wyjątkowo barwnego, wielokulturowego miejsca, które staje się nie tylko miejscem zbrodni, ale też ogarniane jest przez mroki nazizmu. Wśród pytań, na które odpowiadał, znalazło się i takie, o to ile Krzysztofa Bochusa jest w postaci Christiana Ablla, określanego przez czytelników jako postać romantyczna. Chociaż książki Bochusa zaliczane są do gatunku retrokryminałów, to ich bohaterowie stają przed ciągle aktualnymi dylematami moralnymi i muszą dokonać wyboru, czy pozostać wiernymi własnym systemom wartości, czy ulec mrocznej charyzmie czasów, w których przyszło im żyć.
"Nie ma takich kompromisów, które trzeba zawierać zawsze. Ta nauka dotyczy zarówno roku 1933, dotyczyła lat 70, 80 i dotyczy doby obecnej. Każdy z nas dokonuje na własny rachunek wyborów i jak chcemy być przyzwoitymi ludźmi, to to od nas zależy, i tyle." - powiedział Krzysztof Bochus, kończąc spotkanie z czytelnikami, a my z tą myślą zachęcamy do oglądania relacji. Książki Krzysztofa Bochusa można kupić w bibliotece i Tabularium oraz w dobrych księgarniach. Jeżeli nie kupiliście jeszcze mikołajkowych prezentów, to gorąco polecamy. To może być dobry pomysł.
Komentarze