Let it be, Yellow submarine czy Come together - któż z nas nie pamięta wielkich przebojów The Beatles? A może właśnie już zostały zapomniane, w końcu powstały ponad pół wieku temu ? Nie zostały, zespół Żuki, mimo wczesnej pory koncertu zebrał sporą publiczność, która bawiła się równie dobrze jak muzycy na scenie. Miłość do Beatlesów jest zjawiskiem ponadczasowym. Co ciekawe, Żuki miały bardzo skromne wymagania techniczne wobec organizatorów, a koncert był w 100% live, bez żadnych podkładów czy półplaybacków. Mimo to brzmiał świetnie i naprawdę sprawił dużo radości i publice i muzykom. Gdy zeszli ze sceny, przed kamery zaprosiła ich Agnieszka Strzelczyk z KCK.
Komentarze