Tematem przewodnim wystawy są wizerunki zamku i katedry i nie ma w tym nic dziwnego. Zespół katedralno-zamkowy jest najbardziej rozpoznawalnym symbolem naszego miasta i najczęściej uwiecznianym od wieków. W dodatku przenosi nas w świat rekordów, bowiem Gdanisko jest największą i najbardziej monumentalną toaletą na świecie, a jego nazwa jest reminiscencją stosunku kościelnych dostojników Państwa Zakonnego do niechętnych im mieszczan gdańskich. To właśnie panorama miasta od strony wschodniej, czyli od Gdaniska jest najczęściej spotykanym tematem różnych prac plastycznych dotyczących Kwidzyna. Na wystawie zobaczyć można, i najstarszą znaną panoramę miasta, i nieeksponowane dotąd obrazy pochodzące ze zbiorów muzeum w Malborku. Są również pocztówki i przedmioty użytkowe, które od stuleci przyozdabiano wizerunkami zamku i katedry. Chociaż Kwidzyn pierwszy raz znalał się w granicach Polski dopiero w 1945 roku, to lokalni producenci pamiątek i gadżetów pozostali wierni tradycji i chętnie umieszczali widoki zamku na swoich wyrobach. Wśród gości wernisażu szczególne zainteresowanie oraz nostalgiczne wspomnienia budziły etykiety od trzech win, w epoce ich powstania pieszczotliwie nazywanych jabolami, które również przyozdobiono stylizowanymi wizerunkami zespołu katedralno-zamkowego. To zresztą bardzo ciekawe eksponaty, które dowodzą, że w czasach gospodarki niedoboru, gdy do dyspozycji był słabej jakości papier i prymitywne techniki druku, za pomocą dobrego projektu palstycznego, można było sworzyć zupełnie udaną etykietę, wdzięcznie reklamującą zawartość butelki. Warto podkreślić, że wiele z eksponatów trafiło na wystawę dzięki uprzejmości kolekcjonerów, którzy zgodzili się wypożyczyć swoje zbiory. To niewątpliwie bardzo ciekawa i dobrze zaplanowana wystawa, która odkrywa przed zwiedzającymi nieznane dotąd wizerunki i ukazuje możliwości, jakie niesie wykorzystanie najbardziej rozpoznawalnego symbolu Kwidzyna. Szczegóły wyjaśnia kierownik Muzeum w Kwidzynie dr Janusz Cygański, który jest współautorem wystawy, a Antoni Barganowski, który m.in. użyczył swoich eksponatów, opowiada o kolekcjonerskiej pasji, pocztówkach i tym, co nowego odkrył, zwiedzając wystawę.
Komentarze