- Dlaczego nie? - odpowiedziała pani Marta na pytanie burmistrza Andrzeja Krzysztofiaka, czy zechce przeciąć wstęgę i symbolicznie odsłonić dąb. Pogody ducha i poczucia humoru stuletniej mieszkance Kwidzyna nie brakuje. Burmistrzowi zwróciła uwagę, że ma gołą głowę i zimne ręce, a na pytanie o receptę na długowieczność i formę odpowiedziała, że do ich uzyskania potrzebne są wygodne buty. Dąb został posadzony w tworzonym za Urzędem Miasta parku, który jest jedynym założeniem tego typu powstałym od czasu, kiedy Kwidzyn należy do Polski. Wszystkie pozostałe parki mają poniemiecki rodowód i są byłymi cmentarzami, więc posadzenie dębu upamiętniającego stulecie odzyskania niepodległości w nowym parku, jest jak najbardziej na miejscu. Odsłonięcie drzewa rozpoczęło oficjalne obchody rocznicy odzyskania niepodległości w Kwidzynie.
Komentarze