Artykuł, na który powołał się Przewodniczący Senior Franciszek Galicji mówi, że radny nie może brać udziału w głosowaniu w radzie ani w komisji, jeżeli dotyczy ono jego interesu prawnego Czy wybór na stanowisko Przewodniczącego Rady to jego interes prawny, to już sprawa interpretacji ustawy. Tak czy inaczej, jedyny zgłoszony kandydat na Przewodniczącego Rady Mariusz Wesołowski po prostu nie otrzymał karty do głosowania i w głosowaniu udziału wziąć nie mógł. I tu przechodzimy do układu sił w nowej Radzie. KWW PKO zdobyła 9 mandatów, Prawo i Sprawiedliwość po 5, a SLD 2. Aby rządzić, konieczna więc jest koalicja i taką najprawdopodobniej zawarł PKO i SLD. Razem dysponują 11 głosami, a więc większością w Radzie. Podczas pierwszej sesji zabrakło jednak Moniki Szerszeń, która powinna objąć mandat po Andrzeju Krzysztofiaku. Jego mandat po wyborze na burmistrza wygasł bowiem z mocy prawa. Z jakiś powodów Komisarz Wyborczy nie dostarczył jednak Monice Szerszeń dokumentu potwierdzającego jej wybór na Radną i domniemanej koalicji zabrakło jednego głosu do dokonania wyboru przewodniczącego. Co prawda na pierwszej sesji nieobecny był również jeden z radnych Kwidzyniaków - Rafał Kasztelan, ale wobec uniemożliwienia głosowania Mariuszowi Wesołowskiemu układ sił w radzie wynosił 9 do 9. Po odczytaniu protokołu komisji skrutacyjnej okazało się, że za kandydaturą Mariusza Wesołowskiego oddano 9 głosów i tyleż przeciw, co oznacza, że rada nie wybrała nowego przewodniczącego. Przewodniczący Senior Franciszek Galicki, który w tej sytuacji nadal kieruje Radą, nie uwzględniając wniosku Romana Bery o ogłoszenie przerwy do najbliższej środy, ogłosił przerwę aż do 6 grudnia. W tej sytuacji niewyczerpane zostały dalsze punkty porządku obrad, więc nie doszło też do zaprzysiężenia burmistrza. O ile to nie stanowi poważnego problemu, bo zgodnie z prawem urząd będzie nadal pełnił poprzedni burmistrz, to wstrzymanie prac rady jest już poważnym problemem. Do końca roku nowa rada powinna uchwalić budżet oraz inne uchwały podatkowe, nie mówiąc już o ukonstytuowaniu się, które powinno nastąpić najpierw. Na kolejnym posiedzeniu zapewne obecna już będzie radna Monika Szerszeń, ale Kwidzyniacy pewnie też wystąpią w pełnym składzie, co wobec wykluczenia kandydata na przewodniczącego z głosowania, będzie skutkować układem sił 10 do 10, a więc dalszym patem. Aby zakończyć proces konstytuowania rady, potrzebne będzie zatem szersze porozumienie sił politycznych zasiadających w radzie. To sytuacja komfortowa dla PiS i Kwidzyniaków, którzy za poparcie kandydatury Mariusza Wesołowskiego mogą zażądać daleko idących ustępstw. Czas nagli, więc zanosi się na gorące negocjacje, a możliwe scenariusze są trzy: Szerokie porozumienie w Radzie oznaczające daleko idące ustępstwa na rzecz Kwidzyniaków lub PiS, indywidualne porozumienie się z jednym z radnych wybranych z, którejś z tych dwóch list i skłonienie go do głosowania za kandydaturą Mariusza Wesołowskiego lub innego kandydata zgłoszonego przez PKO lub przedterminowe wybory. W załączonym materiale filmowym fragment sesji zawierający odczytanie protokołu z głosowania na Przewodniczącego Rady i decyzję Przewodniczącego Seniora o przerwaniu sesji do 6 grudnia.
Komentarze