Wprowadzenie nowych funkcji do historycznego obiektu to zawsze spore wyzwanie dla projektantów. W przypadku dworca w Kwidzynie tym większe, że obiekt znajduje się pod ścisłym nadzorem konserwatorskim. Władze konserwatorskie narzuciły inwestorowi rozległy i kosztowny program prac mających na celu odtworzenie lub naprawę historycznych powłok malarskich oraz zapewnienie nowym elementom budynku, których nie dało się uratować, wyglądu jak najbardziej odwzorowującego oryginał. Takie postanowienia stawiają przed projektantem szereg trudnych wyzwań. Od czysto funkcjonalnych polegających na wprowadzeniu nowych elementów wyposażenia i konstrukcyjnych, umożliwiających poprawne wypełnianie nowych zadań, do zastosowania rozwiązań estetycznych zgodnych stylistycznie z substancją historyczną, ale nie pozostawiających wątpliwości co do swojego nowożytnego pochodzenia. Mówiąc krótko, projektant musiał znaleźć sposób na to, aby nowe elementy nie były imitacją historycznych, ale pasowały do budynku. Chociaż powszechną praktyką konserwatorską jest stylistyczne różnicowanie kolejnych warstw historycznych, to w przypadku kwidzyńskiego dworca władze konserwatorskie postanowiły inaczej. Jak pogodzić wymogi konserwatorskie z oczekiwaniami inwestora i sprawić, aby obiekt był nie tylko funkcjonalny, ale i oddziaływał na użytkowników estetycznie? Jaką drogę projektowania wybrać, aby uniknąć stylistycznych zgrzytów, ale nie popaść w pastisz czy naśladownictwo? Te zagadnienia wyjaśnia autor koncepcji adaptacji dworca do nowych funkcji.
Komentarze