Kiedy w 2009 roku Bieg Papiernika odbywał się po raz pierwszy, wzięło w nim udział 262 biegaczy i wtedy organizatorzy uważali tę liczbę za sukces. Impreza rosła bardzo szybko, zdarzało się, że brało w niej udział ponad 3000 zawodników i mniej więcej ten poziom wciąż się utrzymuje. Przez dziesięć lat impreza stała się jedną z wizytówek Kwidzyna, a co ważniejsze spowodowała, widoczną gołym okiem, modę na bieganie. Jej pomysłodawcami byli, dziś już nie związani z IP Kwidzyn, Anna Borzyszkowska i Marek Krzykowski, którzy szybko nadali imprezie dzisiejszą rangę. Ich wkład został doceniony podczas uroczystości poprzedzającej dekorację laureatów. Przed naszą kamerą Marek Krzykowski nie ukrywał, że wciąż czuje się papiernikiem i wciąż kibicuje imprezie, którą wypromował. O dziesiątej edycji i przyszłości imprezy mówił nam dyrektor biegu Piotr Klimek, a zastępca burmistrza Piotr Widz opowiadał o synergii między działaniami samorządu, IP i stowarzyszeń sportowych oraz o sukcesach kwidzyńskich klubów. Na koniec spotkaliśmy się ze Stowarzyszeniem Kwidzyn Biega, które w pewnym sensie jest dzieckiem Biegu Papiernika, a przynajmniej dla wielu z jego członków przygoda z bieganiem rozpoczęła się właśnie od słynnej kwidzyńskiej dychy. Trzeba trafu, bo na starcie jubileuszowego Papiernika Kwidzyn Biega był najliczniejszą i najwyżej sklasyfikowaną drużyną z Kwidzyna. Deszczowa pogoda nie popsuła ani frekwencji na biegu, ani humorów jego uczestników, ale tak mokrych zdjęć nie mieliśmy w dotychczasowej historii imprezy. Materiał od startu pokonanego niemal wpław do dekoracji laureatów.
Komentarze