W najbliższych dniach w całej Polsce będziemy zmagać się z upalnymi temperaturami, które w niektórych miastach znacznie przekroczą 30 stopni Celsjusza. Doświadczeni lekarze przekonują, że wcale nie oznacza to konieczności pozostania w domach. Do wyjścia trzeba się jednak odpowiednio przygotować, bo beztroska może nas wiele kosztować.
Nie możemy zapominać przede wszystkim o nawodnieniu. Jeśli udajemy się w miejsca, gdzie z zakupem napojów może być kłopot, należy zaopatrzyć się w nie wcześniej. Najlepiej żeby była to woda, która ma znacznie lepsze właściwości nawadniające, niż napoje słodzone czy gazowane. Należy też pić ją małymi łykami i z przerwami, co pomoże nam uniknąć odwodnienia. Wypicie jednorazowo całego zapasu na pewno nie jest najlepszym pomysłem. Podobnie jak wybór mocniejszych trunków.
Alkohol odwadnia organizm
- Część osób, zwłaszcza przebywających na urlopach, popełnia podstawowy błąd i gasi pragnienie alkoholem. Nie jest to dobry pomysł, bo alkohol de facto może spowodować odwodnienie. Zwłaszcza piwo działa moczopędnie, przy okazji wypłukując z organizmu wiele cennych mikroelementów, odpowiadających za regulację gospodarki wodnej naszego organizmu. Przy dużych upałach lepiej więc z alkoholu całkiem zrezygnować – podkreśla dr n. med. Dorota Kozicka z Centrum Zdrowia Lifemedica w Gdańsku.
Lekarze nieustannie przypominają, że upału i miejsc nasłonecznionych powinny też unikać osoby starsze, zwłaszcza zmagające się z chorobami wieńcowymi. Wysoka temperatura i przegrzanie jest bowiem dużym obciążeniem dla organizmu i jeśli na co dzień działa on na pograniczu swoich możliwości, nawet spacer może być zbyt dużym wysiłkiem np. dla serca. Może to skończyć się tragicznie.
Wysoka temperatura wpływa również na obniżenie poziomu koncentracji i spowolnienie reakcji, więc szczególną uwagą i skupieniem należy wykazywać się podczas prowadzenia samochodu. Pamiętajmy również o nakryciu głowy, by uniknąć nie tylko udaru, ale także porażenia słonecznego. Lepiej też w takie dni odpuścić sobie opalanie. Tym bardziej, że moda na brązową skórę już przemija.
Pamiętajmy o kremach do opalania
- Moda na szczęście przemija, bo opalanie znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia nowotworów skóry. Zachorowalność na nie – zwłaszcza u młodych ludzi – wzrosła w ostatnich latach dramatycznie, na co wpływ miała właśnie moda na opaleniznę. Także sztuczną, więc doszło już do tego, że w niektórych krajach zakazano nawet korzystania z solarium osobom poniżej 18 roku życia. Nowotwory skóry powoduje bowiem całkowita pochłonięta dawka promieniowania UV, więc dolegliwości mogą pojawić się w późniejszych latach – podkreśla dr n. med. Marta Malek, specjalista dermatolog z Clinica Dermatologica w Gdańsku.
Jak więc ustrzec się przed nowotworami skóry? Najlepiej odpuścić sobie opalanie w godz. 10-16, a jeśli w tych godzinach będziemy przebywać na słońcu, nie zapominajmy o używaniu kremów do opalania z filtrem SPF 50+. Warto – często wbrew zaleceniom na opakowaniach kremów – wcierać je profilaktycznie w skórę co dwie godziny oraz po każdym wyjściu z wody. Zasada jest prosta: im jaśniejsza skóra, czyli fototyp (dochodzą do tego jasne włosy i oczy oraz skłonność do powstawania tzw. pieprzyków, czyli zmian barwnikowych), tym rzadziej powinniśmy się opalać, bo ryzyko nowotworu skóry jest większe.
Komentarze