To był bardzo udany wieczór. Brawurowy recital fortepianowy Waldemara Malickiego i widowiskowe zawody konne, rozgrywane przy sztucznym świetle, dostarczyły nam wielu nietuzinkowych wrażeń.Trudno też odmówić racji Jackowi Goszczyńskiemu - Miłosna nocą naprawdę jest piękna.
Wieczór niewątpliwie należał do Waldemara Malickiego - pianisty i satyryka, który swoimi popisami z powodzeniem zaabsorbował uwagę kwidzyńskiej publiczności, przyzwyczajonej przecież do znacznie lżejszego repertuaru. Duża dawka świetnej muzyki, ale i poczucia humoru, a wszystko zwieńczone brawurowym popisem gry na fortepianie - uwaga - jedną ręką, w tym przypadku lewą. Prawdziwy popis kunsztu dla jednych i lekcja pokory dla drugich.
Obok na parkurze, w przerwach recitalu Malickiego, rozgrywane były zawody konne, najpierw konkurs par, potem szeregów. Świetne oświetlenie sprawiło, że zawody obsadzone głównie przez kwidzynian wyglądały bardzo widowiskowo, a kolejne przejazdy licznie zgromadzona publiczność nagradzała brawami. Naszym zdaniem pomysł połączenia nocnych zawodów konnych i recitalu fortepianowego, z odpowiednio dobranym repertuarem, należy uznać za bardzo udany, a liczba widzów, którzy po północy opuszczali Miłosną, chyba potwierdza tę tezę.
W załączonym materiale kilka utworów wykonywanych w Kwidzynie przez Waldemara Malickiego i najbardziej widowiskowe przejazdy konkursu szeregów. Jest i czego posłuchać, i na co popatrzeć.
Fortepian i siodło, czyli Nocny show na Miłosnej.
To był bardzo udany wieczór. Brawurowy recital fortepianowy Waldemara Malickiego i widowiskowe zawody konne, rozgrywane przy sztucznym świetle, dostarczyły nam wielu nietuzinkowych wrażeń.Trudno też odmówić racji Jackowi Goszczyńskiemu - Miłosna nocą naprawdę jest piękna.
- 07.07.2015 11:09 (aktualizacja 29.09.2023 15:55)
Reklama
Komentarze