Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 18:33
Reklama dotacje rpo

Tabletka "dzień po" - w Kwidzynie bez recepty nie kupisz

Sprawdziliśmy w kwidzyńskich aptekach dostępność tabletki "dzień po", która zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia, osobom powyżej 15-go roku życia, powinna być sprzedawana bez recepty. Wyniki naszej ankiety są zaskakujące i trudne do interpretacji.
Tabletka "dzień po" - w Kwidzynie bez recepty nie kupisz
Pigułka "dzień po", czyli rodzaj awaryjnej antykoncepcji, od ubiegłego piątku powinna być dostępna w aptekach bez recepty dla osób, które ukończyły 15 rok życia. Odpowiednie rozporządzenie zacznie obowiązywać od 7 lutego, ale zdaniem wiceminstra zdrowia Igora Radziewicza-Winnickiego, nie ma przeciwwskazań dotyczących sprzedaży tego specyfiku, od dnia ogłoszenia czyli właśnie od ubiegłego piątku. W Kwidzynie nie znaleźliśmy ani jednej apteki, w której tabletkę moglibyśmy nabyć bez recepty. 

Wyniki naszej ankiety są zaskakujące i trudne do interpretacji. Z 16 zarejstrowanych w naszym mieście aptek działa 15. W żadnej z nich, w dniu przeprowadzenia ankiety, nie dostaliśmy tabletki bez recepty. Co ciekawe, na receptę tabletkę zaoferowały nam tylko 4 apteki, odpowiedzi w pozostałych 11 dosyć nas zaskoczyły. W 5 aptekach farmaceuci zadeklarowali, że mogliby nam sprzedać specyfik bez recepty, gdyby go mieli ale, że nie mają to nie sprzedadzą. W pozostałych 6 albo 5 środka również nie było, ale zadeklarowano możliwość sprowadzenia na receptę. Czemu 5 alo 6? Ponieważ w jednej z aptek farmaceutka poinformowała nas, że wydanie tabletki na receptę lub bez zależy od tego na kogom się trafi na dyżurze. Takie wyniki przeprowadzonej prze nas ankiety pokazują, że w Kwidzynie tabletka "dzień po" to nadal, można powiedzieć, temat tabu a przynajmniej temat niewygodny. Niepokojące jest także to, że aby kupić taką tabletkę, nawet z receptą, trzeba się sporo nabiegać, aby znaleźć na mapie kwidzyńskich aptek taką, która w swoich zasobach ją aktualnie posiada. Z ilości punktów, w których otrzymamy specyfik, wynika również, że nasze miasto nie jest jeszcze przygotowne na wprowadzenie zaistniałych zmian.


Sprawa sprzedaży tabletek "dzień po" od razu wzbudziła w Polsce spore kontrowersje. Resort zdrowia rozporządzenie tłumaczy dyrektywą europejską. Dwa tygodnie temu Komisja Europejska zdecydowała, że środek sprzedawany pod nazwą EllaOne, stosowany jako tzw. antykoncepcja awaryjna, może być dostępny w krajach UE bez recepty. Jak informowano, ostateczna decyzja, czy zezwolić na sprzedawanie tego produktu u siebie bez recepty, należeć będzie do władz krajów członkowskich. Polskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało jednak, że pigułki będzie można sprzedawać w kraju bez recepty, bo odbiorcą decyzji KE jest firma wprowadzająca lek na rynek, a rząd polski ani resort zdrowia nie są stroną w sprawie. Wynika z tego, że decyzję o wprowadzeniu środka do obrotu bez recepty podejmują apteki.  Pomijając sprzeciw środowisk katolickich i prawicowych, swoje stanowisko zajęła Naczelna Rada Aptekarska, która zaznaczyła w przyjętym w środę stanowisku prezydium, że biorąc pod uwagę działania niepożądane tabletek zawierających octan uliprystalu (to substancja czynna EllaOne) i interakcje z wieloma lekami, bezpieczniejsze dla zdrowia kobiet byłoby wydawanie tych tabletek wyłącznie na receptę, zwłaszcza że jej wystawienie jest poprzedzone badaniem lekarskim.

Aptekarze zaapelowali też do premier i ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o podjęcie "bezzwłocznych, zdecydowanych i skutecznych działań w celu wprowadzenia regulacji prawnych, które zapewnią, że produkty zawierające octan uliprystalu wydawane byłyby wyłącznie na podstawie recepty lekarskiej".

EllaOne to produkt antykoncepcyjny przeznaczony do stosowania w przypadkach nagłych, np. gdy stosowana prezerwatywa zawiodła. Środek został dopuszczony do obrotu w UE w 2009 r. Substancja czynna preparatu łączy się z receptorami progesteronu - hormonu, który wpływa na wystąpienie owulacji i przygotowanie wyściółki macicy do przyjęcia zapłodnionej komórki jajowej. Działając na receptory progesteronowe, preparat zapobiega ciąży, głównie zapobiegając owulacji lub opóźniając ją. Produkt ten nie jest zatem środkiem wczesnoporonnym i stosowanie go jest dopuszczalne przez polskie prawo.

A Wy co myślicie na temat tabletki "dzień po" i wprowadzenia zmian, dzięki którym będzie można otrzymać je bez recepty? Czy naprawdę warto robić wokół tej sprawy tyle szumu? A może uważacie, że to niedopuszczalne aby taki specyfik był powszechnie dostępny? Dzielcie się swoimi przemyśleniami!


Podziel się
Oceń

Komentarze

2nana 30.01.2015 12:40
Dobrze ze sa takie tabletki chwala medycynie za to bo zaden mezczyzna nie pomysli o skutkach swoich podbojow seksualnych to na kobiecie spoczywacala odpowiedzialnosc zaprzyjemnosci faceta on tylko bierze i niczym sie nie zamartwia
2nana 30.01.2015 12:40
Dobrze ze sa takie tabletki chwala medycynie za to bo zaden mezczyzna nie pomysli o skutkach swoich podbojow seksualnych to na kobiecie spoczywacala odpowiedzialnosc zaprzyjemnosci faceta on tylko bierze i niczym sie nie zamartwia
2nana 30.01.2015 12:40
Dobrze ze sa takie tabletki chwala medycynie za to bo zaden mezczyzna nie pomysli o skutkach swoich podbojow seksualnych to na kobiecie spoczywacala odpowiedzialnosc zaprzyjemnosci faceta on tylko bierze i niczym sie nie zamartwia
2nana 30.01.2015 12:40
Dobrze ze sa takie tabletki chwala medycynie za to bo zaden mezczyzna nie pomysli o skutkach swoich podbojow seksualnych to na kobiecie spoczywacala odpowiedzialnosc zaprzyjemnosci faceta on tylko bierze i niczym sie nie zamartwia
Sektor C 30.01.2015 05:33
Agnieszko - poważnie traktuję swoje braki wiedzy i nie nadrabiam ich pewnością siebie, stąd tryb przypuszczający mojej poprzedniej wypowiedzi. Słusznie postulujesz bym doczytał, lecz nie dodajesz gdzie. W Wyborczej, Krytyce Politycznej, Gazecie Polskiej czy w Niedzieli? Któremu zacnemu specjaliście ze skrótem "prof." przed nazwiskiem tym razem zaufać? Argumentu o "podziemiu aborcyjnym" i "dzieciobójstwie" nie rozumiem. Może dlatego, że w czasach obowiązywania "aborcji na życzenie" dzieciobójstwo istniało jak najbardziej, co świadczy, że to fałszywa alternatywa. Głęboko siedzi we mnie podejrzenie, że "oświeceniowa" linia obecnej ekipy rządowo-partyjnej nie ma nic wspólnego z walką z dzieciobójstwem. Prywatnie obstawiam, że to raczej podlizywanie się władcom struktury unijnej (czyli nowoczesnej lewicy) oraz, przy okazji, tak jakby niechcący ( :) ) "kasowanie" i przejmowanie elektoratu Palikota (stało się) i SLD (dzieje się). Terlikowskiego znam jedynie z widzenia, ale wydaje mi się, że nie chciałby zamienić się na głowy z kimkolwiek. Ja w sumie też - no już trudno, mam co mam, a żyć trzeba :) Poświęcenie kobiet dla mężczyzn to fakt nie podlegający żadnej dyskusji i chwała za to naszym kochanym kobietom :)
Agnieszka 29.01.2015 09:25
Michale, powinieneś jednak poczytać o działaniu tabletki "dzień po", zanim wdasz się w rozważania etyczne. Mniej komfortowa to może być dla Ciebie prezerwatywa i dla tego kobiety, wiedzione troską o dobre samopoczucie, komfort i spokój moralny mężczyzn, zażywają tabletki. "Oświeceniowa" linia rządu jest chyba do przyjęcia w kraju gdzie kwitnie podziemie aborcyjne i co roku notuje się kilka przypadków dzieciobójstwa a jeśli uważasz inaczej to znaczy, że zamieniłeś się z Terlikowskim na głowy.
Sektor C 28.01.2015 12:09
Moniko - nigdy nie byłem kobietą, ale jak bym był to wydaje mi się, że "tabletka po" byłaby dla mnie mniej komfortowa etycznie od tabletki antykoncepcyjnej. Jeżeli moje przypuszczenia są prawdziwe to akurat nasz rząd trzyma się wyznaczonej "oświeceniowej" linii, czyli wszystko się zgadza.
Monika C. 27.01.2015 10:48
Nasz głupi rząd jak zwykle zaczyna od dupy strony. Wprowadza tabletki "po" bez recepty , a po zwykła tabletki antykoncepcyjne, plastry itd. trzeba biegać do lekarza po receptę. Może lepiej zapobiegać nic później brać tabletke "po".....
Monika C. 27.01.2015 10:48
Nasz głupi rząd jak zwykle zaczyna od dupy strony. Wprowadza tabletki "po" bez recepty , a po zwykła tabletki antykoncepcyjne, plastry itd. trzeba biegać do lekarza po receptę. Może lepiej zapobiegać nic później brać tabletke "po".....
Gość 27.01.2015 10:38
I dobrze, że jest taka tabletka. Gumki sobie czasem lubią pęknąć tak apropo. To czy ktoś chce kupić i użyć, kupić w razie czego czy nie kupować w ogóle pozostawmy do rozsądzenia każdemu wg jego poglądów i sumienia. Wątpię, żeby każda kobieta od tak sobie brała taką tabletkę. To zawsze wyzwanie psychologiczne prędzej czy później, ale dobrze że jest dostępna. Jak ktoś nie chce dzieci to i tak poszedłby do lekarza po receptę, więc nie wiadomo po co takie wielkie halo.
Gość 27.01.2015 09:13
widocznie ktos kto pisal ten artykul to jest niekompetentny
Gość 27.01.2015 08:55
Medapteka posiada tabletke "po" bez recepty za 126,90zl
Gość 26.01.2015 23:34
"chce kupic" Gumki sobie Kobirto kup, albo myśl.. Skoro dorosłaś do seksu to powinnas dorosnac do odpowiedzialnosci..
ala 26.01.2015 22:01
to gdzie ta apteka??? chce kupić
Gość 26.01.2015 20:13
Dziwne. Pracuje w jednej z tych aptek i jakos odpowiedzielismy tej pani ze mozna kupic bez recepty i ze mamy na stanie a czyta sie jakies bzdury ze nie mozna kupic. Deklaruje ze mozna kupic bez recepty w kwidzynie i nawet jak apteka nie posiada to moze sciagnac na ten sam dzien i sprzeda.
Reklama
Reklama