Pigułka "dzień po", czyli rodzaj awaryjnej antykoncepcji, od ubiegłego piątku powinna być dostępna w aptekach bez recepty dla osób, które ukończyły 15 rok życia. Odpowiednie rozporządzenie zacznie obowiązywać od 7 lutego, ale zdaniem wiceminstra zdrowia Igora Radziewicza-Winnickiego, nie ma przeciwwskazań dotyczących sprzedaży tego specyfiku, od dnia ogłoszenia czyli właśnie od ubiegłego piątku. W Kwidzynie nie znaleźliśmy ani jednej apteki, w której tabletkę moglibyśmy nabyć bez recepty.
Wyniki naszej ankiety są zaskakujące i trudne do interpretacji. Z 16 zarejstrowanych w naszym mieście aptek działa 15. W żadnej z nich, w dniu przeprowadzenia ankiety, nie dostaliśmy tabletki bez recepty. Co ciekawe, na receptę tabletkę zaoferowały nam tylko 4 apteki, odpowiedzi w pozostałych 11 dosyć nas zaskoczyły. W 5 aptekach farmaceuci zadeklarowali, że mogliby nam sprzedać specyfik bez recepty, gdyby go mieli ale, że nie mają to nie sprzedadzą. W pozostałych 6 albo 5 środka również nie było, ale zadeklarowano możliwość sprowadzenia na receptę. Czemu 5 alo 6? Ponieważ w jednej z aptek farmaceutka poinformowała nas, że wydanie tabletki na receptę lub bez zależy od tego na kogom się trafi na dyżurze. Takie wyniki przeprowadzonej prze nas ankiety pokazują, że w Kwidzynie tabletka "dzień po" to nadal, można powiedzieć, temat tabu a przynajmniej temat niewygodny. Niepokojące jest także to, że aby kupić taką tabletkę, nawet z receptą, trzeba się sporo nabiegać, aby znaleźć na mapie kwidzyńskich aptek taką, która w swoich zasobach ją aktualnie posiada. Z ilości punktów, w których otrzymamy specyfik, wynika również, że nasze miasto nie jest jeszcze przygotowne na wprowadzenie zaistniałych zmian.
Sprawa sprzedaży tabletek "dzień po" od razu wzbudziła w Polsce spore kontrowersje. Resort zdrowia rozporządzenie tłumaczy dyrektywą europejską. Dwa tygodnie temu Komisja Europejska zdecydowała, że środek sprzedawany pod nazwą EllaOne, stosowany jako tzw. antykoncepcja awaryjna, może być dostępny w krajach UE bez recepty. Jak informowano, ostateczna decyzja, czy zezwolić na sprzedawanie tego produktu u siebie bez recepty, należeć będzie do władz krajów członkowskich. Polskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało jednak, że pigułki będzie można sprzedawać w kraju bez recepty, bo odbiorcą decyzji KE jest firma wprowadzająca lek na rynek, a rząd polski ani resort zdrowia nie są stroną w sprawie. Wynika z tego, że decyzję o wprowadzeniu środka do obrotu bez recepty podejmują apteki. Pomijając sprzeciw środowisk katolickich i prawicowych, swoje stanowisko zajęła Naczelna Rada Aptekarska, która zaznaczyła w przyjętym w środę stanowisku prezydium, że biorąc pod uwagę działania niepożądane tabletek zawierających octan uliprystalu (to substancja czynna EllaOne) i interakcje z wieloma lekami, bezpieczniejsze dla zdrowia kobiet byłoby wydawanie tych tabletek wyłącznie na receptę, zwłaszcza że jej wystawienie jest poprzedzone badaniem lekarskim.
Aptekarze zaapelowali też do premier i ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o podjęcie "bezzwłocznych, zdecydowanych i skutecznych działań w celu wprowadzenia regulacji prawnych, które zapewnią, że produkty zawierające octan uliprystalu wydawane byłyby wyłącznie na podstawie recepty lekarskiej".
EllaOne to produkt antykoncepcyjny przeznaczony do stosowania w przypadkach nagłych, np. gdy stosowana prezerwatywa zawiodła. Środek został dopuszczony do obrotu w UE w 2009 r. Substancja czynna preparatu łączy się z receptorami progesteronu - hormonu, który wpływa na wystąpienie owulacji i przygotowanie wyściółki macicy do przyjęcia zapłodnionej komórki jajowej. Działając na receptory progesteronowe, preparat zapobiega ciąży, głównie zapobiegając owulacji lub opóźniając ją. Produkt ten nie jest zatem środkiem wczesnoporonnym i stosowanie go jest dopuszczalne przez polskie prawo.
A Wy co myślicie na temat tabletki "dzień po" i wprowadzenia zmian, dzięki którym będzie można otrzymać je bez recepty? Czy naprawdę warto robić wokół tej sprawy tyle szumu? A może uważacie, że to niedopuszczalne aby taki specyfik był powszechnie dostępny? Dzielcie się swoimi przemyśleniami!
Tabletka "dzień po" - w Kwidzynie bez recepty nie kupisz
Sprawdziliśmy w kwidzyńskich aptekach dostępność tabletki "dzień po", która zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Zdrowia, osobom powyżej 15-go roku życia, powinna być sprzedawana bez recepty. Wyniki naszej ankiety są zaskakujące i trudne do interpretacji.
- 26.01.2015 15:28 (aktualizacja 29.09.2023 15:55)
Komentarze