Śmiertelne potrącenie rowerzysty.

Seria wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców trwa. Co rusz słyszymy o nowych, tragicznych zdarzeniach do jakich dochodzi kiedy za kółkiem siadają ludzie na "podwójnym gazie". Tym razem do tragedii doszło w Nebrowie Małym gdzie pijany 34-latek śmiertelnie potrącił 51-letniego rowerzystę. W aucie, wraz z mężczyzną, znajdowała się jego żona oraz ich 10-miesięczne dziecko.

Do wypadku doszło w poniedziałek po godz. 20.30. Za kierownicą renault siedział 34-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu kwidzyńskiego, który podróżował wraz z żoną i 10-miesięcznym dzieckiem. Jak informuje sierż. Anna Filar, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie, funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce wypadku i przeprowadzili oględziny. Mundurowi przebadali kierowcę samochodu na zawartość alkoholu w organizmie. 34-latek był nietrzeźwy a badanie alkotestem wykazało 1,7 promila alkoholu. 51-letni rowerzysta w wyniku obrażeń zmarł.

Policjanci zatrzymali prawo jazdy pijanemu kierowcy. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie i usłyszał już zarzuty. Teraz, za swój czyn odpowie przed sądem. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym będąc pod wpływem alkoholu grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Czy uważacie, że taki wymiar kary jest wystarczający? Co zrobić żeby nie dopuścić do kolejnej tragedii spowodowanej przez kierowców jadących na "podwójnym gazie"?