Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 16:39
Reklama

Niezwykła historia zwykłego obywatela

Bolesław Usow pseudonim "Konar" jest bohaterem wystawy, zorganizowanej przez Bibliotekę Miejsko-Powiatową w Kwidzynie. Kim był, co zrobił dla kraju i co łączyło go z naszym miastem? Opowieść o osobie, która całe swoje życie poświęciła walce o wolną Polskę.
Kliknij aby odtworzyć
Jego pogrzeb uznano za demonstrację ku czci wszystkich tych, którzy swoje życie poświęcili wolnej Polsce. Bolesław Usow pseudonim "Konar" był obywatelem, takim jak my, a jednak zasłużył na ogromny szacunek. Wszystko dzięki szergowi działań, którymi dał świadectwo bezgranicznego umiłowania ojczyzny.

Bolesław Usow pochodził z rodziny Bonewiczów, która cechowała się ogromnym przywiązaniem do wartości patriotycznych. Już od najmłodszych lat wykazywał się wielką odpowiedzialnością. Czynnie uczestniczył w życiu harcerskim i tak jak każdy młody człowiek, chciał realizować swoje życiowe plany. Niestety, w odróżnieniu do dzisiejszej młodzieży, nie mógł swobodnie spełniać swoich marzeń - przyszło mu bowiem żyć w czasach, w których jedynym zajęciem obywateli była walka o przetrwanie.

Całe życie "Konara" można podsumować jako nieustającą walkę na rzecz ojczyzny a także ciągłą ucieczkę przed szykanami ze strony Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Wstąpił do Armii Krajowej, współtworzył Szare Szeregi a także wziął udział w legendarnej Bitwie o Porytowe Wzgórze. Do Kwidzyna przybył w 1945 roku mając nadzieję, że to właśnie tu rozpocznie normalne, spokojne życie. Jako jeden z "Żołnierzy Wyklętych" miał świadomość, że aż do śmierci będzie musiał stawiać czoła czyhającym na niego niebezpieczeństwom. W naszym mieście pracował jako leśniczy a następnie nadleśniczy. Wiódł spokojne życie normalnego obywatela aż do tragicznej i do dziś budzącej ogromne wątpliwości, śmierci w 1954 roku.

Jeżeli jesteście ciekawi historii życia Bolesława Usowa, zapraszamy na wystawę "Nadleśniczy Bolesław Usow", która do 2 kwietnia znajdować się będzie w budynku Biblioteki Miejsko-Powiatowej w Kwidzynie. A jeżeli nie jesteście przekonani, czy warto się tam wybrać, poniżej prezentujemy materiał, w którym wraz z dyrektorem placówki, Piotrem Widzem, poznajemy niezwykłą historię o losach "Konara".


Podziel się
Oceń

Komentarze

Gość 18.05.2016 17:03
Chcecie wiedzieć więcej o por. Konarze to proszę przeczytać książkę Stanisława Puchalskiego pt. Partyzanci Ojca Jana. Pan Stanisław Puchalski był partyzantem tego oddziału, więcej, pod koniec lat 90-tych osobiście z Nim rozmawiałem o Konarze. Najczęściej używanym skrótem oddziału Ojca Jana był skrót: NOW-AK. Skrót prawdziwy.
Gość 28.08.2014 11:19
Usow był nie tylko w NOW, potem (wiosna 1944) NOW-AK, ale także w NZW latem 1945 r.jako komendant powiatu NZW Jarosław woj. Rzeszów. W tym sensie był narodowcem, ale był tez żołnierzem AK.
Gość 22.03.2014 12:48
To uzywajmy sformułowania jak w podpisach NOW- AK a pan dyrektor biblioteki i pani redaktor uzywają uparcie jedynie AK! NOW nigdy sie do końca nie podporządkowało AK!
Gość 22.03.2014 07:47
Opowiadana historia dotyczy okresu po podporządkowaniu się NOW Armii Krajowej (niestety część narodowców nadal wypiera ten fakt) takimi zdjęciami dysponuje biblioteka i tak są podpisane NOW-AK. Taka także była wola rodziny -dysponentów fotografii udostępnionych bibliotece. Nie wiem skąd teza, że Konar był narodowcem, brak dokumentów na jej potwierdzenie. Może i niektórzy by chcieli, żeby tak było, ale potwierdzenia nie ma. Pierwszymi Partyzantami , z którymi związał się dłużej byli ludzieSztumberk-Rychtera, a on był w AK. Trudno wysnuć hipotezę, że jako leśnik angażował się w działania partyzanckie NOW z samego aresztowania. W dokumntach IPN jest ślad, że został aresztowany ze względu na donos osoby znanej z nazwiska, iż przechowuje Żyda Ehrlicha. Trochę mało jak na 6wykrzykników w trzecim komentarzu. Zaś twierdzenie, że nie ma nic wspólnego z Szarymi Szeregami jest naskórkowe, jest dowód w postaci spisanej relacji kap. Ireny Błasińskiej. A na marginesie proponuję szukać źródeł w rozmowie z żyjącymi członkami rodziny czy dokumentach IPN a nie Internecie.
Gość 21.03.2014 13:14
Wystarczyło przeczytać zyciorys Usowa w Wirtualnym Muzeum Kwidzyna lub Echach Kwidzyna autorstwa jacka sadkowskiego, AK a NOW to dwie różne organizacje a NOW to narodowcy , jak mógł działać w szarych szeregach też bzdura szare Szeregi to organizacja wojny on był w tym czasie w partyzantce
Gość 21.03.2014 13:08
No własnie Usow nie był w AK tylko NOW!!!! Tworzycie nową historie redaktorzy, ciekawe po co, z czyjego nakazu i dlaczego??/
Gość 20.03.2014 13:33
Konar nie był w AK!!!!!! Był żołnierzem Narodowej Organizacji Wojskowej, był narodowcem z oddziału Ojca Jana! Po 2 wojnie też tworzył oddział NOW!
Gość 14.03.2014 09:04
No i wyszło szydło z worka. Kiedy pokazują historię człowieka zamordowanego przez UB, kwidzyńska prawica milczy. Kiedy pokazują tablicę na Marezie poświęconą facetom, którzy w najciemniejszych, stalinowskich czasach przesiedzieli się po 4 lata w więzieniu, aż gotuje się od komentarzy i pretensji. Powód? Tzw prawicy wcale nie interesują Żołnierze Wyklęci tylko możliwość podlansowania się w tv i internecie przy okazji grubo przesadzonych uroczystości.
Gość 12.03.2014 16:59
Bardzo ciekawy materiał.
Reklamadotacje rpo
Reklama