W środowym meczu w Hali przy ul. Wiejskiej, zespół MMTS Kwidzyn, sprawił niemałą niespodziankę swoim kibicom. Kwidzynianie pewnie pokonali drużynę z Płocka, prowadząc po pierwszej połowie aż 20:12. Niestety, pierwsze spotkanie, które podopieczni Krzysztofa Kotwickiego przegrali na terenie rywali 33:24, przesądziło o tym, że z awansu cieszyli się wicemistrzowie Polski.
Kwidzynianie, mimo że od początku byli skazywani na pożarcie przez Płocczan, tanio skóry nie sprzedali. Na parkiet, zawodnicy MMTSu wyszli bardzo zmotywowani - szanowali piłkę, kończyli akcje i wykorzystali przewagę terenu, którego szczypiorniści z Płocka w tym sezonie rozgrywek nie potrafią zdobyć. Piłka ręczna na najwyższym poziomie, jaką przez pierwsze 30 minut pokazali podopieczni Krzysztofa Kotwickiego, dała nam bezpieczną przewagę i kontrolę sytuacji na boisku. Do szatni schodziliśmy z podniesionymi głowami i zapasem 8 trafień.
Zaskoczeni takim obrotem spraw Płocczanie, szybko przeanalizowali grę Kwidzynian i w drugiej połowie postawili na twardszą i bardziej zdecydowaną obronę. Dzięki skutecznej grze w ataku pozycyjnym, udało im się prawie całkowicie odrobić straty. Kto wie, może gdyby pierwsze 30 minut zakończyło się mniejszą przewagą MMTSu, Wiśle udałoby się wyjść na prowadzenie. Jednakże tak się nie stało i to właśnie zawodnicy z Kwidzyna po 60. minutach cieszyli się z wygranej. Mimo, że nie udało nam się awansować do Final Four Pucharu Polski (w ostatecznym rozrachunku, wynik dwumeczu to 63:58 dla Wisły Płock), każde zwycięstwo jest dla naszego zespołu istotne. Taka dawka pozytywnych emocji, może bowiem dodać nam wiary we własne siły i pomóc w walce o jakże ważne punkty podczas ostatnich meczów rundy zasadniczej PGNiG Superligi.
(Nie)udany rewanż MMTSu
Szczypiorniści z Kwidzyna, pokonali we własnej hali zespół Orlenu Wisły Płock 34:30 jednak ostatecznie, to Nafciarze awansowali do finałowego turnieju Final Four Pucharu Polski.
- 06.03.2014 20:34 (aktualizacja 29.09.2023 15:56)
Reklama
Komentarze