Śmieci potaniały!

Stawki za wywóz śmieci w Kwidzynie zdecydowanie zmaleją ale zamieszanie wokół ustawy, która obciążyła samorządy obowiązkiem segregacji odpadów, nie maleje.

Na specjalnej sesji, która odbyła się w środę 5 czerwca, Rada Miejska zaproponowała nowe stawki za wywóz śmieci. W zgodzie z przyjęta uchwałą, jednosobowe gospodarstwo domowe zapłaci zryczałtowaną kwotę w wysokości 12 zł, dwuosobowe 24 zł, a większe niż dwuosobowe - 36 zł miesięcznie. Stawka za wywóz odpadów niesegregowanych wyniesie 58 złotych.

W porównaniu z uchwałą przyjętą na sesji grudniowej obniżka cen jest znaczącząca, bowiem wtedy przyjęto zryczałtowaną kwotę 39 zł i ulgową dla gospodarstw jednoosobowych w wysokości 19 zł. Podczas sesji burmistrz Andrzej Krzysztofiak podkreślał, że nowa stawka jest wynikiem wyjątkowo korzystnie rozstrzygniętego przetargu na odbiór śmieci. Złożono w nim 5 ofert, z których najdroższa wynosiła 3 559 000 złotych, a najtańsza, złożona przez firmę Sita z Kościerzyny, tylko 1 725 000 złotych. Od lipca zatem to właśnie Sita będzie wywozić śmieci z Kwidzyna.

Podczas swojego wystąpienia burmistrz uprzedził, że utrzymanie nowych, znacząco niższych stawek, możliwe będzie tylko w wypadku zachowania przez mieszkańców dyscypliny polegającej na sumiennym segregowaniu odpadów i terminowym uiszczaniu opłat w kasie miejskiej.

Znacząco zmniejszone stawki za wywóz śmieci nie obniżyły jednak temperatury dyskusji na sali obrad. Z mnóstwa przydługich i niepozbawionych wycieczek osobistych wypowiedzi, warto przytoczyć dwa wątki. Radny Franciszek Galicki energicznie domagał się wprowadzenia w uchwale zapisu o materialnych sankcjach dla osób niestosujących się do obowiązku segregacji. Wielu radnych z resztą poddawało w wątpliwość możliwość utrzymania niższych stawek z tego właśnie powodu. Burmistrz Krzysztofiak wierzy jednak, że mieszkańcy Kwidzyna nie zawiodą i będą sumiennie segregowali odpady.

Postawa klubu PiS była jak zwykle ciekawa. Radny Jan Szmiendowski najpierw skrytykował nadal za wysokie jego zdaniem stawki, a następnie negatywnie ocenił fakt, że przetarg wygrała firma spoza Kwidzyna, której oferta była o około milion siedemset tysięcy niższa od rodzimej. Ostecznie klub radnych PiS opowiedział się przeciwko nowym, niższym stawkom.

Przyjęcie nowej uchwały może niestety nie zakończyć rozgardiaszu związanego z nowymi zasadami gospodarki odpadami. Po pierwsze sejmowa ustawa, w oparciu o którą samorządy podejmują swoje uchwały, w powszechnej opinii uważana jest za legislacyjny bubel i już trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. Po drugie zmiana operatora może wywołać zamieszanie związane z pojemnikami na śmieci, które dotychczasowy odbiorca na pewno zabierze i nie ma żadnej pewności czy nowe pojawią się na czas. Z tego powodu w  Częstochowie na przykład śmieci zbierane są obecnie przez ciężkie ładowarki budowlane. Po trzecie w końcu każdy dociekliwy internauta bez trudu znajdzie informację o opóźnieniach w odbiorze śmieci przez firmę Sita, jakie miały miejsce w Kościerzynie, gdzie podobno zdarzało się, że śmieci zalegały nawet półtorej miesiąca.

Na razie jedno nie ulega wątpliwości - konieczność podejmowania nowych regulacji prawnych dotyczących gospodarki odpadami jest wynikiem dydaktycznej klęski, jaką ponieśliśmy wszyscy. Przez dwadzieścia lat nie udało się zaszczepić w naszym społeczeństwie nawyków rzetelnego segregowania odpadów. To dlatego kwoty składowanych trwle odpadów wciąż rosły, a z nimi kary nakładane na nasz kraj przez UE. W związku z tym ustawodawca postanowił niejako wyręczyć obywateli i obowiązkiem segregacji obciążył samorządy. Niestety wiele wskazuje na to, że z zagadnieniem właściwej gospodarki odpadami będziemy musieli mierzyć się jescze wiele razy.

Retransmisja nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, na której podjęto uchwałę dotyczącą nowych stawek za wywóz śmieci, na antenie Telewizji Kwidzyńskiej pojawi się w piątek 7 czerwca.