Odrobina Kwidzyna. Noc Muzeów.

Super impreza! Naprawdę wielkie ukłony dla organizatorów. Mimo, że nie posiadałam wejściówek udało mi się skorzystać z przewidzianych atrakcji ten nocy. Pani Justyna L. wpuszczała "gapowiczów" kiedy tylko mogła. Przed Tabularium kawiarenka działała do końca i można było wypić nieodpłatnie ciepły napój. Częstowano rogalikami swojskiej produkcji. W katedrze i na zamku przewodnicy przemili zwięźle i na temat starali się przekazać najważniejsze informacje. Finał, dla tych którzy wytrwali mimo późnej pory, zimna i wiatru - cudny! Pokaz "ognistych tańców" rewelacyjny. Mam nadzieję, że i za rok coś się wydarzy. :)

Pani Kubo, całkiem niezła relacja. Przytykami proszę się nie przejmować, robić swoje pamiętając, że tylko wytrwała praca czyni mistrza. Pozdrawiam serdecznie całą Redakcję.

No to meeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee i do Pacanowa!

a "Agnieszka już tu nie mieszka...." jak w tej piosence grupy ŁZY...

Jednolita masa - niejednolita masa, każdy w tej Telewizji jest indywidualistą i oryginalny na swój sposób...Wszystkim nie dogodzisz, taki naród. Panie Kubo dalej do przodu, bez oglądania się wstecz. Cenne rady zachować i stosować się do nich. A z bez bródki chyba korzystniej ...;) POWODZENIA!

Wygląda na to, że p.Agnieszke tylko w powtórkach można będzie oglądać.

A kiedy wróci Pani Agnieszka?

Nie przejmuj się facet komentarzami o brodzie. Ci ludzie to jakaś jednolita masa, pewnie wszyscy byli ministrantami i zlizywali piane z kolan księdza .

Neurotyczne polaczki znowu nazekaja.

fajnie..pozdrawiam

Rzeczywiście, sporo nauki jeszcze przed panem... CAP to samiec kozy czyli inaczej kozioł... Tak to jest, jak korzysta się z internetu i Wiki, a zapomina o poczciwym słowniku języka polskiego... Mam nadzieję, że pomimo tak paskudnego falstartu i pomimo niefotogenicznej "koziej bródki" telewidzowie pana zaakceptują. Powodzenia... :)

Z tym pracowaniem - to jak każdy z nas do późnej starości, na skutek zmiany wieku emerytalnego, borykać się musimy wszyscy którzy nie popełnili wcześniejszej decyzji o wstąpieniu do służb mundurowych.(dziękuję za przypomnienie) Lekcja pokory nr.69 mówi że po odejściu od okienka nocnego w aptece reklamacji nie uwzględnia się i zakupione wcześniej medykamenty nie podlegają reklamacji. Dołożę wszelkich starań by następnym razem zastosować "babcine" - sprawdzone metody, zamiast tych obcojęzycznych receptur. Co do brody to nawet chętnie, ale proszę mi wybaczyć pytanie, co do diaska czapka ma wspólnego z brodą? Wpisałem słowo "cap" w wyszukiwarce "google obrazki" i lekko tysiąc obrazków czapek wyświetliło się z czego 98% to baseball-ówki. Osobiście wole "kaszkiet".Proszę mi wierzyć, starałem się, jak widać bezskutecznie, zrozumieć jaki to problem z włosem na twarzy dotyczy mojej osoby, i nic. Spotkałem się z porównywaniem mojej osoby do Guya Fawkesa, którego próba zamachu w brytyjskim parlamencie z 1605 świętowany jest hucznie do dnia dzisiejszego ( film:"V jak Vendetta" ) co mnie z baseball-em łączy?... już grzeczniej na temat brody nie zamierzam popełniać wyjaśnień.

Panie Kubo, dwie sprawy: po pierwsze proszę nieco staranniej przygotowywać się do wywiadów, po drugie proszę zgolić tę bródkę bo wygląda Pan jak stary cap. Reszta O.K ale musi Pan jeszcze trochę popracować.