Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 00:58
Reklama dotacje rpo

Jana - wojenna reporterka

Do zdjęć ma wprawną rękę i dobre oko. Świetnie czuje temat i oddaje emocje. Nie ma w tym nic dziwnego, bo nie tylko dokumentowała wydarzenia na Majdanie, ale też odegrała w nich swoją skromną rolę. Jana Mosnitskaja - autorka wystawy Brat za brata, opowiadającej historię wielkiego zrywu Ukrainy.
Kliknij aby odtworzyć
Do zdjęć ma wprawną rękę i dobre oko. Świetnie czuje temat i oddaje emocje. Nie ma w tym nic dziwnego, bo nie tylko dokumentowała wydarzenia na Majdanie, ale też odegrała w nich swoją skromną rolę. Jana Mosnitskaja - autorka wystawy Brat za brata, opowiadającej historię wielkiego zrywu Ukrainy.

 Życie młodziutkiej Jany Mosnitskiej toczyło się podobnie jak milionów jej rówieśników w całej Europie. Studia, plany na życie i marzenia o lepszej przyszłości. Bardzo szybko okazało się, że o marzenia trzeba będzie walczyć i to wcale nie w przenośni. Kiedy jeden człowiek postanowił rozwiać ukraiński sen o Europie i nadzieje na integrację z Unią Europejską,  Ukraińcy nie zawahali się stanąć do walki. Początkowe demonstracje na kijowskim Majdanie szybko przerodziły się w regularne walki, szybko też polała się krew. Wierne prezydentowi Janukowyczowi oddziały Berkutu, zadziwione siłą społecznego oporu, zaczęły strzelać do ludzi, którzy ponad swoje barykady wznosili obok flag ukraińskich, flagi Unii Europejskiej. W wirze tych wydarzeń znalazła się młoda, dwudziestoletnia wtedy, Jana Mosnitskaja. Pomagała na Majdanie jak mogła. Roznosiła gorąca herbatę, w zimne zimowe noce gotowała ciepłą strawę. Jej prawdziwym orężem był aparat fotograficzny. Zdjęcia, które zrobiła na Majdanie, oddają dramaturgię i nastrój tamtych dni, pokazują ludzi, którzy mieli odwagę, aby walczyć o swoje marzenia i godność. Dziś Jana jest w Polsce. Po ukończeniu studiów na kijowskiej Akademii Sztuk Pięknych, w ramach międzynarodowego programu wolontariatu, trafiła do Kwidzyna. Pracuje w Przedszkolu w Gardei, ale myśl o tym, że w jej ojczyźnie trwa wojna, nie daje jej spokoju. Stąd pomysł na wystawę zdjęć jej autorstwa, zatytułowaną Brat za brata. W zamyśle Jany miała ona przypomnieć o tym, że na Ukrainie wciąż nie milkną strzały, płoną domy i każdego dnia giną ludzie. W Polsce raczej nikogo nie dziwi myśl o tym, że dwudziestoletnia dziewczyna idzie na wojnę. W naszej najnowszej historii to właśnie młodzież złożyła najkrwawszą daninę za wolność.  Teraz jednak czujemy się bezpiecznie, ufni w międzynarodowe systemy bezpieczeństwa i polityczne alianse, w których uczestniczymy. Spotkanie z Janą przypomina, że wolność bywa bardzo ulotna, a przyjaźń i zaufanie to wartości, które warto i należy  pielęgnować, zamiast szukać sobie wrogów.  Poznajcie Janę Mosnitską i posłuchajcie jej historii. Wystawa Brat za brata została zorganizowana przez Kwidzyńskie Centrum Kultury i Bibliotekę Miejsko-Powiatową.




Obok publikujemy galerię złożoną z niektórych zdjęć Jany, eksponowanych na wystawie Brat za brata. Opisy, którymi opatrzone są fotografie, pochodzą od autorki.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Quasar 21.03.2016 08:36
Żaden AK-owiec nie chciałby walczyć za Polskę, które zostanie niemiecką półkolonią w UE i jednocześnie "bliską zagranicą" dla Rosji. Piłsudski się w grobie przewraca. Widocznie należysz do potomków tego pokolenia "przywódców", które kazało rozpocząć walkę 1 sierpnia w Warszawie bez wystarczającej ilości broni i zdobywać broń na nieprzyjacielu. Takiej głupoty nie widział świat w całej historii konfliktów zbrojnych - za wyjątkiem bolszewików, ale widocznie oni zawsze byli dla was wzorem.
Gość 20.03.2016 17:09
Wnuki AK-owców toczą walkę z takimi jak ty głombami, o to żeby Polska nie była smutnym zadupiem, na wzór Białorusi. Gardzili takimi jak ty w 44 roku nasi dziadowie i my dzisiaj tobą też gardzimy. W jednym rację przyznać ci trzeba, większość doświadczenia nabyłeś za komuny, za to mentalność masz goebelsowską.
Quasar 18.03.2016 17:51
Co do znajomości nowomowy, to zdradzę, iż wynika ona z mojej - nie chwaląc się - dobrej znajomości najnowszej historii Polski, którą opanowałem drogą samodzielnych studiów wielu dzieł z tego zakresu oraz z autopsji - maturę zdawałem jeszcze za komuny.
Quasar 18.03.2016 17:44
Na Ukrainie toczy się wojna domowa między zwolennikami Rosji, a wolnej Ukrainy. Identyczna wojna domowa toczy się w Polsce od 1944 (a nawet wcześniej - od rozbiorów) - początkowo w fazie zbrojnej, a obecnie ideologicznie pomiędzy już drugim pokoleniem: wnuki AK-owców (zwolennicy wolnej Polski) toczą walkę z wnukami UB-ków, zaimportowanych ze wschodu na bagnetach Sowieckiej Armii. Dodatkowo sprytnie grają tu Niemcy metodą: dziel i rządź. Moje komentarze nie są więc bezzasadne.
Gość 18.03.2016 17:22
Ty, Quasar weź sobie książkę napisz, wydaj, a następnie postaw na kominku, fortepianie czy co tam masz i nie zawracaj ludziom dupy swoimi poglądami. I nie zajmuj tyle miejsca w komentarzach bo tego i tak nikt nie czyta i tylko przewijać trzeba te twoje pierdoły
Wojciech Bryczkowski 18.03.2016 16:36
Szanowni Państwo, zwracam się szczególnie ciepło do Quasara, mam wrażenie, że nagminnie mylicie możliwość dodawania komentarzy, z publicystyką polityczną. Zapewne istnieją tytuły prasowe oraz witryny internetowe, które z radością opublikują wasze felietony ( bo tak należy nazwać przyjęte przez Was formy wypowiedzi) albo dla ich błyskotliwej formy albo dla słusznej linii, prezentowanej przez autorów. Uważam jednak, że jak na dyskusję pod materiałem dotyczącym reminiscencji z Majdanu, poszliście jednak zdecydowanie za daleko. Trochę to smutne, że Wasze postawy stoją w całkowitej sprzeczności z tezami lansowanymi przez 23-letnią dziewczynę z kraju ogarniętego wojną. Trudno oprzeć się wrażeniu,że abyście osiągnęli postawę, wolną od nacjonalizmu i zacietrzewienia prezentowaną przez Janę, musi dotknąć Was nieszczęście takie jak wielkie konflikty z niedalekiej przeszłości albo wojna domowa na Ukrainie. Znając naszą historię uważam, że i to może nie wystarczyć chociaż w odróżnieniu od Ukrainy Polska jest państwem jednolitym etnicznie. Mimo to Wasze postawy mogą wskazywać, że wojna domowa to jest to, czego brakuje Wam najbardziej. Polemika, którą toczycie przypomina beznadziejna walkę dozorcy z łobuzami, które sprejami niszczą elewcje. ile razy by nie zamalować i tak w nocy znów pobazgrolą. Proponuę Wam najpierw posłuchać co Jana Mosnitskaja ma do powiedzenia i wtedy dopiero wypowiedzieć się. swoja droga jestem pod niemałym wrażeniem swobody z Quasar operuje nowomową charakterystyczna dla partyjnych lektorów, jeszcze większe wrażenie robią argumenty, która jak przez mgłę pamiętam ze starych kronik filmowych. Pozdrawiam.
Quasar 18.03.2016 13:43
Elementem dyscyplinującym niesfornych podludzi polskich będzie niemiecka polityka historyczna (polskie obozy koncentracyjne, sprawa wypędzonych, rola Polski w rozpętaniu 2 WŚ) oraz żydowska pedagogika wstydu (Polacy mordowali żydów, polskie obozy koncetracyjne). Twarde argumenty w postaci zagranicznego kapitału większości banków, groźby w postaci odszkodowań za mienie post-żydowskie i antypolskie kampanie na arenie międzynarodowej bez wątpienia doprowadzą krnąbrnych polaczków do wymaganej przez Niemcy i Rosję uległości oraz dyspozycyjności, że o Waszyngtonie nie wspomnę (mówiąc Waszyngton mam na myśli międzynarodową finansjerę żydowską).
Quasar 18.03.2016 13:32
Rolę stronnictwa pruskiego odgrywa przy tym partia Schetyny I Tuska (z nieodłącznym przydupasem Grasiem; prawie jak tandem Wałęsa-Wachowski), stronnictwo rosyjskie to PSL (z Pawlakiem negocjującym tak "korzystną" dla Polski umowę gazową) i oczywiście niejawna partia WSI. Nad tym wszystkim czuwa szlachta izraelicka z żydowską gazetką dla Polaków Adama Michnika vel Arona Szechtera jako wykładnia polit-poprawnego myślenia (wzorem małej zielonej książeczki Mao).
Quasar 18.03.2016 13:24
Jaką wizję Polski mają środowiska schetynowców-KOD-gejów-lesbijek-nowoczesnej Ryśka Pet.ru-byłych agentów SB-byłych członków WSI - zwolenników Komorowskiego (jeśli tacy jeszcze są)? Polski zwasalizowanej, posłusznie wykonującej polecenia Komisji Europejskiej (byłych maoistów, trockistów, anarcho-syndykalistów, radykalnych lewaków pokolenia 68), godzących się na rolę państwa tranzytowego (południkowo-równoleżnikowy układ sieci autostrad), dostarczyciela taniej siły roboczej dla montowni sprzętu AGD dla Niemców, państwa bez własnego przemysłu, zawróconego w rozwoju do kraju rolniczego, dostarczyciela taniej żywności (byle nie w nadmiarze) dla rynku europejskiego, półkolonii gospodarczej Niemiec, nie wykazującego żadnej inicjatywy i samodzielności na forum zagranicznym, pozbawionym wpływu Kościoła i tradycji, z niepełnymi rodzinami rozbitymi przez emigrację ekonomiczną, odbiorcą gazu rosyjskiego z najdroższymi cenami w Europie - kondominium rosyjsko-niemieckiego pod żydowskim zarządem komisarycznym.
Gość 18.03.2016 12:44
Za to kiedy wy, narodowcy i inni nadludzie pierwszego sortu zrealizujecie już swój wielki plan budowy wielkiej RP, od morza do morza czyli czwartej, kiedy w sojuszu z potężnym państwem węgierskim, które nie kłania się nikomu oprócz Putina, utworzycie wielką koalicję wolnych i niezależnych od masonów, Żydów, Niemców, bankierów, ekologów i cyklistów, państw narodowych to wszystkim tak pójdzie w pięty, że obsrają się ze strachu na myśl o wielkiej RP. Obama już się boi, drży na myśl o spotkaniu z takim wielkim, białym przwwódcą jak Andrzej Du_a a ta stara niemra Angela nerwowo liczy straty zysków, dotąd wyprowadzanych z kondominium. Niedługo w sojuszu z waleczną Gruzją podbijecie dziki wschód i kresowe gniazda wrócą do macierzy, a wtedy pokażecie ziomkom tej dziewczyny z aparatem, kto tu na prawdę rządzi.
Quasar 18.03.2016 09:57
Z nadejściem wiosny, jeśli rządy kaczystów dobrowolnie nie oddadzą władzy, KOD i schetynowcy razem z R. Pet.ru zorganizują "majdan" w Warszawie, po którym w Berlinie, Moskwie i Waszyngtonie znów przywódcy spokojnie spoczną w fotelach po depeszy od ich rezydentów, iż: "zapanował spokój w Priwiślańskim Kraju".
Quasar 18.03.2016 09:51
W momencie, gdy z ojczyzny światowego proletariatu padł rozkaz do przeprowadzenia transformacji ustrojowej (tzn. zamiany komunizmy na kapitalizm państwowy sterowany przez bezpiekę, rozreklamowany wcześniej przez pożytecznych idiotów na Zachodzie jako pierestrojka) nasi funkcjonariusze ponownie stanęli na wysokości zadania. W rozmowach z umiarkowaną opozycją (w ramach mądrości etapu) w Magdalence ustalono zasady ustrojowe tzw. III RP i scenariusz przekazywania władzy. Rozmowy przebiegły tym łatwiej, że większość umiarkowanej opozycji stanowili podwładni Cz. Kiszczaka. Bezpieka twarda oddała się usługi obcych mocarstw, natomiast byli komandosi i rewizjoniści partyjni rozpoczęli przekształcanie naszego kraju w kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym. Proces przebiega w miarę spranie, z wyjątkiem lat 1991-92 (rząd Olszewskiego) i lat 2005-2007 (rządy PiS). Obecne przejściowe trudności, gdy Polacy znowu ośmielili się zagłosować inaczej, niż tego od nich oczekiwano, zostaną miejmy nadzieję pokonane.
Quasar 18.03.2016 09:40
Po latach dekady rozwoju i przyspieszenia, gdy Polska osiągnęła pozycję 10 potęgi gospodarczej świata, elementy antysocjalistyczne pod nazwą "Solidarność" doprowadziły do destabilizacji kraju na wielką skalę. Przed niechybną katastrofą uratowała nas tylko przytomna postawa wielkiego polskiego patrioty W. Jaruzelskiego, który przeprowadził precyzyjną operację wojskowo-policyjną, która spowodowała, że przywódcy ekstremy jednego dnia znaleźli się w miejscach odosobnienia, odizolowani od wpływu na społeczeństwo. Wielką mądrością i sprytem wykazał się również szef bezpieki Cz. Kiszczak, który w porą poumieszczał swoich tajnych agentów w kluczowych miejscach antysocjalistycznej organizacji byłej "Solidarności".
Gość 18.03.2016 09:40
Debil :)
Quasar 18.03.2016 09:28
Niestety, w 1968 siły światowego syjonizmu, ośmielone wygraną rasistowskiego Izraela nad bratnimi armiami arabskimi wyposażonymi w niezwyciężone oręże produkcji radzieckiej, zaczęły podnosić głowę i w Polsce. Na nic zdało się wcześniejsze wydalenie z partii elementów rewizjonistycznych i trockistowskich (Geremek, Kuroń, Modzelewski, Kołakowski). Grupa tzw. komandosów pod wodzą syna zasłużonej działaczki PPR i PZPR Heleny Michnik - Adama Michnika zaczęła organizować wywrotowe zamieszki, zmierzające do obalenia siłą ustroju w PRL. Na wysokości zadania stanęły oddziały ORMO, które pokazały rozbrykanym studencikom, gdzie jest ich miejsce. Prowodyrzy zamieszek zajęli zaś miejsce w zakładach karnych.
Reklamadotacje rpo
Reklama