Tak zagrał Kwidzyn

Aby zaspokoić ciekawość "gościa" w temacie Prezes i samochody znalazłem taką oto informację w książce "Resortowe dzieci. Służby" - W dniu powołanie do życia AWS miał miejsce wypadek, który omal nie zginął Jarosław Kaczyński. 8 czerwca 1998 jechał on służbowym Oplem Vectra na spotkanie z wyborcami. W okolicach Mławy samochód nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i dachował. Okazały się, że były odkręcone wszystkie koła. Solidna konstrukcja samochodu zapewniła, że nikomu nic się nie stało poza niewielkimi zadrapaniami. Auto nadawało się do kasacji. Policja tylko spisała protokół i nie odważyła się wszcząć śledztwa - widocznie policjanci wiedzieli już, że sprawcy są z potężniejszej instytucji.

Gość, twoja przypadłość to bezobjawowa psychoza maniakalna. Znajomość życiorysu Prezesa doskonała. A jeśli dręczy cię pytanie czy jest on homo czy hetero, to najlepiej sprawdź to sam i koniecznie napisz o tym na forum, bo wszyscy internauci umierają z ciekawości.

Wy - wośpowcy - musicie się jeszcze dużo uczyć od Ojca Dyrektora: rocznie dostaje kilkaset milionów zł od swojej rodzinki. Co do szlachetnej paczki - bez rozgłosu z marszu pobili "rekord" Owsika. Owsik musi dokonywać już cudów kreatywnej księgowości, aby "wykazywać" swoje "rekordy" - zresztą w zeszłym roku MSWiA nakazało mu skorygować "rekord" o blisko 10 melonów, ale o tym cicho sza. Nie jestem zwolennikiem PiS, nie jestem również lemingiem. Informację zbieram z różnych źródeł. Dziękuję za obszerną prasówkę dotyczącą PiS z "Michnik Zeitung" (żydowskiej gazetki dla Polaków), ale na przyszłość nie trudź się tyle: nie czytam tej gadzinówki, jednak mimo to uważam się za dobrze poinformowanego, czego i Tobie życzę.

Oceniałem Cię wyżej Quasarze, Widać, że jak cały PiS jesteś zatroskany słabnącymi notowaniami PO. Co Wy bez niech zrobicie biedaczki, na kogo będziecie zwalać swoje porażki. Tak jesteście przywiązani do dwubiegunowego układu politycznego, że sami reanimujecie trupa platformy na każdym kroku, bez nich żyć nie możecie. Jarosław rzeczywiście nie ma pazernej żonki, nie ma nawet dziewczyny, za to widać, że dobra zmiana już oznacza masowe zatrudnianie krewnych i znajomych na państwowych posadach. To rozbudowa układu mafijno-sekciarskiego, na skalę nieznaną Platfusom. No i ta słabość do męża bratanicy, pewnie z braku własnego potomstwa... Grande misticatione to życie Prezesa, nie wiadomo czy jest hetero czy homo, czy nie umie prowadzić samochodu czy tylko nie ma prawa jazdy, umie wypłacić forsę z bankomatu czy zakupy robi mu służba za partyjną kaskę, san włącza komputer, czy woła ochronę, był gdzieś za granicą (oprócz Smoleńska) i czy zna jakiś język obcy. Prezes jest równie zagadkowy jak masońskie rytuały ale nikt z jego wyznawców nie ośmieli się zadać pytania, tylko klaszczą i pochlebiają, co bardzo ładnie widać na przebitkach z Sejmu. Oprócz orlików i wszystkiego co wymieniłeś została jeszcze gospodarka w nienajgorszym stanie, co zgodnie i głośno podkreślają ostatnio i Morawiecki i Szałamacha a nawet Szydło, cud w trzy miesiące albo spuścizna ukochanych przeciwników. Jeżeli taniejąca ropa to zasługa PiS to znaczy, że moskiewscy towarzysze nagrodzili swoją agenturę, której rękoma będą próbowali zdemontować UE, może nawet oddadzą wrak. Jest też teoria, że ropa potaniała wszędzie bo to efekt amerykańskiej polityki wobec Rosji, która jako drugi eksporter tego surowca na świecie, najwięcej traci na zniżce cen. Z Waszych osiągnięć na pewno trzeba wyliczyć osłabiony ratting ( już wszystkie agencje wskazują na spadek wiarygodności kredytowej Polski, nie tylko jedna), pierwszą, zakrojoną na wielką skalę próbę rozwalenia systemu bankowego za pomocą ustawy o frankowiczach ( fanastico, 25% aktywów bankowych pójdzie się czochrać przez błąd w excelu) i kompletnie zrujnowaną reputację międzynarodową. Sukcesem też było wystąpienie pani premier w Brukseli, to jednak nie lada osiągnięcie trzy razy z rzędu uniknąć odpowiedzi na bezpośrednio zadane pytanie. Tyle sukcesów po trzech miesiącach rządu, nie wspominając już o TK, Kurskim w TVP itp. Swoją drogą ten ostatni przypadek to kolejny dowód na stosowanie podwójnych standardów przez PiS, premier i minister kultury mówią o konieczności promowania wartości chrześcijańskich w mediach a na ich szefa wyznaczają człowieka, który porzuca żonę dla kochanki, słynie z nonszalanckiego stosunku do prawa, nosi piętno kłamcy i oszczercy oraz został skazany niezliczoną ilością prawomocnych wyroków za różne czyny, od przestępstw przeciw prawu drogowemu do zniesławień kończąc. Za to Piotrowicz to wzór cnót i reasumpcji. Kempa prawniczka itp. Tyle po trzech miesiącach a co do końca kadencji ? Nie skomentuję insynuacji o sprzęcie i szkoleniach lekarzy, to poniżej wszelkiego poziomu ale w jednym masz rację. W WoSP wszyscy tyrają za friko, w PiS za kasę podatników, wszyscy. P.S. Może zamiast okradać ludzi w tym kraju spróbujecie sami zebrać 20 baniek dla Rydzyka, zróbcie taką zbiórkę czy finał. Jak Wam nie wyjdzie to poproście Owsiaka, on Wam powie jak to się robi :) Lepiej jednak orżnąć znowu podatników, nieprawdaż Quasarze? Nie wstyd Ci?

sie ma by żyło się lepiej

Co pozostało po PO? Niedokończone drogi, parki technologiczne, baseny i "orliki". Co pozostanie po drugich rządach PiS? Zobaczymy, na razie ceny paliw ostro w dół. Co pozostaje po wośp? Drogi sprzęt, bez szkoleń dla lekarzy, bez umów serwisowych, części zamiennych i eksploatacyjnych... Liczy się serduszko, którym Owsiak oznacza swój dorobek, jak pies, który sika na rogi budynków...

Czy partia polityczna to sekta? Równie dobrze sektą jest PO. Zwolennicy tej partii - tzw. lemingi - niewiele się różnią w fanatyzmie od zwolenników PiS. Jednak po zwycięstwie w demokratycznych wyborach gwardziści i przyboczni mogą liczyć na posady i konfitury władzy. Nie tylko lider zgarnia profity (ew. jego rodzina - jak w wośp). To zasadnicza różnica między partią a sektą. W wośpie wszyscy tyrają za friko (wyjąwszy córkę Krzysztofiaka ;-) ), a melony zgarnia tylko Jurek z Dzitką i córeczka z zięciem. A propos rodziny to zaletą Jarosława w przeciwieństwie do Tuska jest brak pazernej żonki i równie pazernych dziadków, których trzeba ustawić w życiu. W tym kontekście niewiele wiemy o nowym guru PO Schetynie. Czy ma żonę? Dzieci? Wielka tajemnica. Grande mistificatione...

Quasar, kawał z Ciebie łachudry ale musisz uczciwie przyznać, że sekciarskie podobieństwa WOŚP do PiSu są oczywiste. Ta nabożna cześć z jaką członkowie sekty PiS mówią o swoim przywódcy, całkowity brak możliwości dyskusji z nim i o nim, bezkrytyczne wykonywanie jego pomysłów, ta podnieta gdy zabiera głos na Krakowskim Przedmieściu, stojąc na drabince do odkurzania półek i zmieniania firan. Fanatyczny aplauz gdy zakończy swoją tyradę, pochodnie i inne fetysze niesione przez wyznawców, okrzyki Jarosław, Jarosław, całowanie po rękach, lizusostwo politycznych popleczników itp. Widzi to każdy, kto ogląda tv, nawet rządową. Jeżeli chodzi o kult lidera i jaego nabożną adorację to PiS przebija WOŚP, tym bardziej, że tam są jeszcze inni szamani, tacy jak ekstatyczny Antoni czy mistyczna Dorota. Po WOSPI zostaną jednak jakieś urządzenia medczyczne, chyba w każdym polskim szpitalu i dobre odruchy u ludzi. co zostanie po PiS? Nienawiść i zgliszcza kraju, który miał naturalnie swoje wady i bolączki ale nie był republiką wyznaniową. Teraz jest a obiektem kultu jest Jarosław zbawca narodu. Sekciarze nie lubią innych sekt, to prawda. Walka sekt trwa :)

Te światełka na końcu, te pochodnie, ta parareligijna podnieta, ta ślepa wiara w guru (najpierw - nic nie bierze; potem - bierze, bo mu się należy; na końcu - to jego prywatne pieniądze , może z nimi robić, co chce) - modelowa sekta.

sie ma by żyło sie lepiej

Jarosław, Jarosław...

Też tak myślę. Nietykalny Owsiak jako guru i jego zaślepieni wyznawcy.

A jednak sekta...

Że PiS najgorszy to wie cały postępowy młody i wykształcony polski lud od 10 lat. Po co trąbić o tym po raz 10000-czny (chyba tylko po to, żeby odreagować swoje frustracje)? Ale że najprzewielebniejszy z przewielebnych Jurek Owsiak doi kasę z wośp, to tego nawet fizjologom się nie śniło w najgorszych postępowych snach. Sie ma (kto ma, ten ma).

No chciałem Cię podejść czy skłonić do dyskusji ale skoro sam się już przekonałeś, to faktycznie nie ma o czym gadać :)